Pojęcie „trakcji” jest wieloznaczne i funkcjonuje  w  różnych  dziedzinach. W sensie podstawowym odnosi się dotransportu i techniki, gdzie oznacza siłę pociągową pojazdu lub zespół urządzeń wprawiających pojazd w ruch (np. trakcja parowa, spalinowa, elektryczna). W medycynie odnosi się do rozciągania kończyn lub kręgosłupa za pomocą specjalnych urządzeń.
W naukach o Ziemi spotykamy się natomiast z terminem „transport trakcyjny” (lub „trakcja denna”), który opisuje przemieszczanie cząstek skalnych, piasku czy mułu po dnie rzeki pod wpływem prądu.
Proces ten odpowiada za kształtowanie krajobrazu: nanoszenie i osadzanie nowych warstw osadów, a w dłuższej perspektywie – za zmianę koryt rzecznych i powstawanie nowych form geologicznych.

To właśnie to ostatnie znaczenie stało się dla nas szczególnie inspirujące. Metafora hydrologiczna pozwala opisać sztukę nie jako produkt finalny, lecz jako dynamiczny proces, w którym impulsy – wizualne, performatywne czy dźwiękowe – spotykają się, przenikają i wytwarzają nowe konfiguracje znaczeń.

W tym sensie termin „trakcja” najlepiej oddaje charakter naszych działań: wskazuje na procesualność, czyli stawanie się i zmienność; na przepływ, czyli wymianę energii między twórcami a odbiorcami; oraz na wspólnotowość, bo każde działanie jest rezultatem spotkania wielu perspektyw artystycznych.

„Wydarzenie trakcyjne” rozumiemy zatem jako otwartą przestrzeń eksperymentu, w której różne formy sztuki – film, teatr, fotografia, performans czy muzyka – ulegają transformacji, a ich połączenie prowadzi do powstania nowych jakości. Nie jest to kategoria techniczna, lecz artystyczna figura pozwalająca uchwycić charakter twórczości: ruchomej, efemerycznej, a zarazem zdolnej do osadzania się w pamięci i doświadczeniu uczestników.

Wielowymiarowość samego pojęcia – łącząca sens techniczny, medyczny i naturalny – otwiera je na zastosowanie artystyczne. W każdym z tych znaczeń obecny jest motyw energii: siły wprawiającej w ruch, napięcia prowadzącego do zmiany, nurtu, który transportuje i przekształca materię. To właśnie energia i jej zdolność do przekształcania otoczenia stanowią fundament metafory „trakcji” w odniesieniu do praktyki artystycznej.

Trakcja  jest działaniem twórczym. Nie stanowi gatunku ani dyscypliny. Nie klasyfikuje spektaklu, filmu czy wystawy – wskazuje raczej na sposób ich konstytuowania się w procesie. „Trakcja” oznacza przepływ energii, który niesie, gromadzi i osadza. Tak jak muł w rzece, który z pozornie bezkształtnych drobin buduje nowe koryto, tak i nasze działania – napotykając na swojej drodze materiały, impulsy i obrazy – konstytuują przestrzeń sztuki.

Trakcja nie zna hierarchii. Aktor, reżyser, scenograf, fotograf, performer – wszyscy uczestniczymy w działaniu, którego sens polega na równorzędności. Każdy element ma swoją wagę, a jego miejsce nie jest wyznaczone przez tradycyjny podział ról, lecz przez dynamikę współtworzenia. Wydarzenie trakcyjne powstaje tam, gdzie zaufanie do niewiedzy staje się źródłem nowych jakości, a eksperyment zastępuje plan.

Trakcja jest siłą napędową sztuki. W sensie technicznym to energia, która wprawia pojazd w ruch; w sensie artystycznym – energia procesu, która prowadzi do nieustannego generowania form. W sensie społecznym trakcja oznacza     przyciąganie,     tworzenie     sytuacji     skupiających      uwagę i prowokujących wymianę myśli. Każde wydarzenie trakcyjne jest więc zarówno laboratorium, jak i miejscem spotkania – przestrzenią, w której różne dziedziny wiedzy i doświadczenia twórcze zostają zintegrowane.

Nie tworzymy skończonych dzieł, lecz uruchamiamy przepływy. Nie zamykamy znaczeń, lecz pozwalamy im gromadzić się, nakładać i przesuwać. Przedmiot sztuki nie jest celem, lecz śladem procesu. Wydarzenie trakcyjne istnieje jako doświadczenie – otwarte, nieprzewidywalne, transformujące.

Manifestujemy trakcję jako formę sztuki, która wyraża się w ruchu, w zbieraniu i w osadzaniu. Jest to sztuka przyszłości rozumianej jako ciągła zmiana, sztuka wspólnoty zamiast indywidualnej własności, sztuka przepływu zamiast dzieła zamkniętego. W tym właśnie widzimy sens naszego projektu i jego miejsce w szerszej tradycji awangardowych poszukiwań: trakcja nie opisuje, lecz uruchamia.

Wydarzenie trakcyjne

Manifest trakcyjny